top of page

Upadłość dopiero po zakończeniu epidemii, restrukturyzacja pilnie już dziś, ale bez finansowania

Nadzwyczajna sytuacja związana z pandemią wpędza w kłopoty niejedną firmę. Zarządcy muszą sprawnie podejmować decyzje, czy korzystać z państwowej pomocy, czy też składać wnioski o restrukturyzację lub upadłość. Zgodnie z projektem Tarczy Antykryzysowej 2.0 sprawy restrukturyzacyjne będą pilnie rozpoznawane przez sądy, natomiast ze złożeniem wniosku o upadłość można poczekać do czasu „po epidemii”. Niepokoi jednak, że przedsiębiorcy, którzy złożą wniosek o restrukturyzację nie będą mogli skorzystać z państwowej pomocy przewidzianej w Tarczy Antykryzysowej, a przecież właśnie te firmy najbardziej jej potrzebują.


Nie trzeba składać wniosku o upadłość w czasie epidemii


Dnia 7 kwietnia 2020 r. do sejmu wpłynął projekt ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Ustawa przewiduje oczekiwaną przez wielu regulację dotyczącą zmiany terminu na zgłoszenie wniosku o upadłość.


Standardowo dłużnik jest zobowiązany złożyć wniosek o upadłość w terminie 30 dni od wystąpienia podstaw upadłości. Jeśli jednak przedsiębiorca stał się niewypłacalny w czasie i z powodu epidemii (a jeśli stał się niewypłacalny w czasie trwania epidemii, to domniemuje się, że również z jej powodu), to bieg terminu do ogłoszenia upadłości ulega przerwaniu. Oznacza to, że dopiero po tym jak stan epidemii się zakończy, rozpocznie ponownie bieg 30-dniowy termin na złożenie wniosku.


Takie rozwiązanie ma co najmniej dwa pozytywne praktyczne skutki.



Zarządcy mogą pracować, ale i tak powinni na bieżąco badać kondycję finansową przedsiębiorstwa


Po pierwsze, zarządcy będą mogli dzięki temu skupić się na zarządzaniu firmą w kryzysie, zamiast na przygotowywaniu wniosku upadłościowego w obawie przez grożącą im odpowiedzialnością osobistą.


Należy pamiętać, że wydłużony termin na zgłoszenie wniosku o upadłość nie wyklucza możliwości złożenia wniosku już teraz. Jeśli sytuacja przedsiębiorstwa niezbędnie tego wymaga, nie należy zwlekać z przygotowaniem takiego wniosku. Zarządcy powinni co najmniej równie uważanie jak dotychczas monitorować kondycję finansową przedsiębiorstwa.



Lawina wniosków o upadłość dopiero po epidemii


Po drugie, przerwanie biegu na złożenie wniosku o upadłość pozwoli uniknąć wpływu lawiny wniosków upadłościowych w okresie epidemii, które i tak nie mogłyby zostać obecnie rozpoznane przez przeciążone sądy gospodarcze.


W pierwszej propozycji regulacji zakładano, że termin na wniosek o upadłość będzie wynosił 3 miesiące od dnia odwołania stanu epidemii. Zrezygnowano jednak z pomysłu dodatkowego wydłużenia ustawowego terminu, co oznacza, że już po 30 dniach od zakończenia stanu epidemii, należy spodziewać się, że do sądu wpłyną liczne wnioski upadłościowe.


Wszyscy mają jednak nadzieję, że na taki krok będzie zmuszonych zdecydować się mniej firm, ponieważ po zakończeniu stanu epidemii samodzielnie poradzą sobie z odzyskaniem płynności finansowej. Z jednej strony, termin 30 dni może okazać się niewystarczający na odzyskanie płynności finansowej. Z drugiej strony, funkcjonowanie na rynku podmiotów niewypłacalnych, które za przyzwoleniem ustawodawcy nie składają wniosków o upadłość, jest ryzykowne dla obrotu i prowadzi do obniżenia poziomu zaufania między kontrahentami, a zatem taki stan nie powinien trwać dłużej niż to konieczne.



Restrukturyzacja pilnie już dziś


Sprawy restrukturyzacyjne w projektowanej ustawie zostały zaliczone do katalogu spraw pilnych. Sądy w okresie epidemii nie działają na pełnych obrotach. Tymczasem narzędzia przewidziane w ustawie prawo restrukturyzacyjne, żeby w ogóle miały szanse być skuteczne, wymagają szybkiego działania. Takie rozwiązanie było zatem konieczne. Dzięki temu przedsiębiorcy odzyskają szanse na sądową restrukturyzację.



Albo restrukturyzacja albo pomoc państwa


Tarcza 2.0 wyklucza możliwość skorzystania z przewidzianych w niej środków przez tych przedsiębiorców, którzy będą chcieli skorzystać z postępowania restrukturyzacyjnego. Złożenie wniosku o restrukturyzację pozbawia przedsiębiorstwa szansy na uzyskanie państwowej pomocy, a przecież właśnie firmom, które znalazły się w trudnej sytuacji i wymagają restrukturyzacji, taka pomoc jest obecnie najbardziej potrzebna. Nie będzie zatem możliwości, żeby równolegle skorzystać z narzędzi, jakie oferuje ustawa prawo restrukturyzacyjne i tą drogą dążyć do zawarcia układu z wierzycielami, a równocześnie skorzystać z państwowych środków pomocowych. Trzeba zdecydować się albo na jedno, albo na drugie rozwiązanie.


Chcąc korzystać z pomocy przewidzianej w Tarczy Antykryzysowej, będzie trzeba prowadzić restrukturyzację we własnym zakresie i ew. zamiast układu zawierać prywatne porozumienia z wierzycielami. Takie rozwiązanie jest oczywiście nieadekwatne do aktualnej sytuacji, szczególnie że postępowania restrukturyzacyjne mogą być z powodzeniem prowadzone nie tylko względem podmiotów niewypłacalnych, lecz także względem tych, które są tylko zagrożone niewypłacalnością.


Tymczasem ustawa o udzielaniu pomocy publicznej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorców, która miała stać się elementem Tarczy Antykryzysowej, a o której pisaliśmy w artykule Pomoc publiczna na restrukturyzację czyli polityka nowej szansy w trybie pilnym nie została dotychczas uchwalona i nie wiadomo, jaki będzie jej dalszy los. Wiele wskazuje zatem na to, że przedsiębiorcy w postępowaniu restrukturyzacyjnym zostaną pozostawieni sami sobie.

 

Zespół Kubas Kos Gałkowski cały czas monitoruje regulacje i zalecenia wydawane przez organy rządowe i na bieżąco opracowuje konkretne rozwiązania prawne. Pozostajemy w gotowości, aby udzielić wsparcia i odpowiedzi na wszelkie pojawiające się pytania. W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z COVID-19 oraz wpływem pandemii na Państwa działalność, jesteśmy do Państwa dyspozycji.

Artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny, abstrakcyjny i ogólny, nie stanowi opinii prawnej lub porady ani nie może być traktowany jako świadczenie pomocy prawnej w jakiejkolwiek formie. Materiały zawarte w niniejszym artykule nie mogą stanowić podstawy jakiejkolwiek odpowiedzialności Kancelarii lub autora artykułu w stosunku do osób trzecich. Kancelaria "Kubas Kos Gałkowski – Adwokaci sp. p". sp. k. może udzielić porady prawnej lub sporządzić opinię wyłącznie i dopiero po zapoznaniu się ze stanem faktycznym konkretnej sprawy. W celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji lub pomocy prawnej skontaktuj się z naszym prawnikiem.

bottom of page